Choć od premiery gry Wiedźmin 3: Dziki Gon minął już niemal rok, to o polskiej produkcji mówi się i pisze po dziś dzień. Jak wszyscy dobrze wiemy, tytuł osiągnął wielki sukces komercyjny, sprzedając się w ciągu sześciu tygodni w liczbie 6 milionów egzemplarzy, zgarniając znakomite oceny w mediach i zdobywając setki nagród i wyróżnień. Marcin Iwiński, współzałożyciel CD Projektu, postanowił wyjawić przyczyny sukcesu najnowszych przygód Geralta. Według niego na taką, a nie inną popularność gry wpłynęły przede wszystkim trzy elementy. Pierwszym jest fakt, że studiu CD Projekt RED udało się stworzyć świetny tytuł, drugim, że jest to wartościowa propozycja dla graczy, a trzecim, że deweloper komunikuje się bezpośrednio z fanami.
Najciekawszym filarem wydaje się być ostatni z wymienionych. Iwiński uważa bowiem, że wiele studiów należących do dużych wydawców zawodzi na tym poletku. Jako przykład podał sytuację
Electronic Arts z kosztownymi dodatkami do gry
Star Wars: Battlefront, wyjaśniając, że przyczyną złości wśród fanów produkcji nie są same rozszerzenia, a niewłaściwe wyjaśnienie
EA swojego stosunku do graczy.
Współzałożyciel
CD Projektu stwierdził, że najgorsze jest milczenie i odniósł się do afery związanej z tak zwanym downgradem oprawy graficznej trzeciego
Wiedźmina. Zamiast siedzieć cicho i liczyć, że sytuacja rozwiąże się sama, studio publicznie przyznało, że faktycznie obniżenie jakości grafiki miało miejsce i dokładnie wyjaśniło cała sytuację. Gracze przyjęli to do wiadomości i na tym temat się skończył.
Źródło:
"Góral" - GRY-OnLine
|
Klemens
|
2016-03-19 07:56:07
|
|